21/05/2023

Francis Bacon, „Portret Innocentego X”, 1650 - w audycji  „Jest taki obraz”

Za najwybitniejsze dzieło malarskie wszechczasów Francis Bacon uznawał „Las Meninas” Diego Velázqueza, ale to nie temu obrazowi hiszpańskiego mistrza poświęcił kilka lat i liczne studia. Obsesją malarza stał się „Portret Innocentego X”. Bacon zaczął malować interpretacje papieskiego portretu w 1949 roku. W ciągu kilku następnych lat powstało ich bardzo wiele. Niektóre są zbliżone kompozycją do dzieła Velázqueza, niektóre ukazują tylko głowę lub popiersie papieża. Najbardziej znana wersja pochodzi z 1953 roku i należy do zbiorów Des Moines Art Center w Stanach Zjednoczonych. Papież siedzi na tronie, z rękami na poręczach, jednak nie patrzy zniecierpliwionym wzrokiem na widza, jak u Velázqueza, lecz przeraźliwie krzyczy.  


Papież Velázqueza chociaż siedzi mocno rozparty na tronie, to wydaje się nieco zagubiony. Ma surowy wyraz twarzy, a usta mocno zaciśnięte. Natomiast papież Bacona nie ukrywa tego, że cierpi. Przerażający krzyk to częsty motyw w obrazach Bacona z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Wiele malowanych wówczas postaci, a wśród nich również znajomi i przyjaciele malarza, mają otwarte w krzyku usta z obnażonymi zębami. Za tym ujęciem ludzkiej twarzy stoi kolejna, silna inspiracja, do której Bacon się przyznawał – kadr z filmu Siergieja Eisensteina „Pancernik Patiomkin” z 1925 roku. 

 


Francis Bacon namalował Innocentego X ze swobodą, jaką może dysponować współczesny malarz. Jego modelem nie był prawdziwy papież, potrzebujący oficjalnego wizerunku. I nikt mu za ten portret nie obiecał zapłaty. Nie musiał zatem sprostać zasadom stosowności i godności, jakie obowiązywały przez stulecia w przedstawianiu najwyższego dostojnika kościoła katolickiego, a papież Bacona sprawia wrażenie jakby siedział na krześle elektrycznym. 


Bacon podążając za dyskretnymi, pozostawionymi przez Velázqueza tropami powiedział o Innocentym X znacznie więcej, niż mógł to zrobić przebywający w połowie XVII wieku z wizytą w Rzymie hiszpański malarz. Przewrotnie można byłoby powiedzieć, że nie byłoby dla współczesnego widza obrazu Velázqueza, gdyby nie dokonana przez Bacona jego wnikliwa i tragiczna reinterpretacja.  

 

 

Diego Velázquez, „Portret Innocentego X”, 1650, płótno, 114 x 119 cm, Galleria Doria Pamphij, Rzym
Francis Bacon, „Portret Innocentego X według Velázqueza”, 1953, płótno 153 x 118 cm, Des Moines Art Center, Iowa - słuchaj w audycji Polskiego Radia "Jest taki obraz"

Może zainteresuje Cię...

Wszelkie teksty przedstawione na stronie grazynabastek.pl są objęte prawem autorskim. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody Autorki jest zabronione.

 

Projekty logotypów: Darek Bylinka – Ubawialnia
Wykonanie strony: Sztuka do kawy
Zdjęcie w nagłówku strony: © Matthew Hollinshead

Archiwum

 

Do czytania

 

Do słuchania

 

Do oglądania

 

Polityka prywatności