Costa Brava, katalońskie wybrzeże w Port Lligat. Skała oświetlona zachodzącym słońcem, spokojne morze. Na plaży topią się wielkie kieszonkowe zegary i leży rozciągnięta zdjęta z twarzy skóra, zniekształcona i przypominająca anamorfozy w obrazach dawnych mistrzów. „Trwałość pamięci”, to ręcznie malowana fotografia snu - jak mawiał o swoich dziełach Salvador Dali. Malowana iluzjonistycznie z precyzją Johannesa van Eycka i średniowiecznych iluminatorów i podobno sobolowym pędzlem.
To obraz pułapka dla skrupulatnych interpretatorów, którym autorskie wyjaśnienie metody paranoiczno-krytycznej bynajmniej nie pomoże w odczytaniu obrazu, a zawróci w głowie jeszcze bardziej. Podobnie, jak wyjaśnienia krytyków sztuki: „Miękkie zegarki są nieświadomym symbolem względności czasu i przestrzeni, surrealistyczną medytacją nad upadkiem naszych wyobrażeń o ustalonym porządku kosmicznym”. Sam Dali miał jednak inne zdanie: miękkie zegarki nie były inspirowane teorią względności, ale surrealistycznym postrzeganiem camemberta topiącego się na słońcu.
Salvador Dali, „Trwałości pamięci”, 1931, Museum of Modern Art, Nowy Jork – w audycji Polskiego Radia „Jest taki obraz”.
Wszelkie teksty przedstawione na stronie grazynabastek.pl są objęte prawem autorskim. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody Autorki jest zabronione.
Projekty logotypów: Darek Bylinka – Ubawialnia
Wykonanie strony: Sztuka do kawy
Zdjęcie w nagłówku strony: © Matthew Hollinshead