26/03/2023

Sygnatura

Sygnatura to podpis artysty umieszczony na wykonanym przez niego dziele sztuki. Ciekawa jest nie tyle definicja, co raczej historia sygnowania dzieł sztuki i różnorodne formy podpisów. Malarze zaczęli powszechnie podpisywać swe dzieła późno, dopiero od XV wieku i to w różnorodny sposób, nie było bowiem żadnych na to reguł.

 

Johannes van Eyck był jednym z pierwszych artystów na północ od Alp, który podpisywał i datował swoje prace. W słynnym portrecie, znanym jako „Małżeństwo Arnolfinich” podpisał się na ścianie pokoju, ponad lustrem; napis brzmi: „Johannes van Eyck fuit hic 1434”, malarz podał zatem datę wykonania obrazu, a także zaświadczył, że był w pokoju, który przedstawił. Inna, ciekawa sygnatura Johannesa van Eycka znajduje się na portrecie mężczyzny w czerwonym chaperonie. To najpewniej autoportret artysty. Malarz umieścił na ramie obrazu napis literami stylizowanymi na greckie: „Als Ich Can”, co oznacza: „najlepiej jak umiem”. Natomiast łacińska inskrypcja namalowana na dolnej krawędzi ramy zawiera datę i jest swoistym certyfikatem autentyczności: „Joh[annes] de Eyck me fecit an[n]o mcccc 33 21 octobris” [Jan van Eyck wykonał mnie 21 października 1433].

 

 

Johannes van Eyck, fragment „Małżeństwa Arnolfinich” z sygnaturą artysty, 1434, National Gallery, Londyn

 

 

Johannes van Eyck, Portret mężczyzny w czerwonym chaperonie (autoportret?), 1433, National Gallery, Londyn

 

 

Włosi, wzorem artystów niderlandzkich, początkowo również podpisywali swe obrazy tak, jakby to były inskrypcje na ramach lub elementach kompozycji, ale ich niezwykle ciekawą inwencją są cartellina – podpisy umieszczane na iluzjonistycznie malowanych karteczkach „doczepianych” do obrazu.Statystycznie, największa ilość malarskich sygnatur to zwykłe podpisy z imieniem i nazwiskiem, albo monogramem umieszczane przy dolnej krawędzi obrazu. Najciekawsze są jednak wyjątki (patrz ilustracje).

 

 

Edward Collier, „Martwa natura w typie trompe l’oeil”, 1702, Victoria and Albert Museum, Londyn.
Podpis Edwarda Colliera na jego martwej naturze pojawia się jako napis na jednej z kartek, a data widnieje na gazecie.

 

 

Fałszywe sygnatury i ich badanie to odrębny temat (patrz ilustracja), ale warto wspomnieć jeszcze o jednym zagadnieniu związanym z sygnowaniem dzieł i funkcjonowaniem dawnych warsztatów artystycznych. Prawdziwą sygnaturę mogą posiadać obrazy namalowane w warsztacie mistrza, ale wykonane przez jego współpracowników bądź uczniów. Rembrandt, podobnie, jak inni artyści zarządzający dużymi warsztatami, sygnował obrazy namalowane w jego stylu i pracowni, jako wytwory swojej „firmy”, nawet jeśli nie był ich wykonawcą. To przypadek „Portretu Maertena Soolmansa” z Muzeum Narodowego w Warszawie (obraz nie jest dziełem Rembrandta, chociaż posiada jego oryginalną sygnaturę: Rembrandt / f. 1634 – patrz ilustracja).

 

 

Giovanni Battista Cima da Conegliano, „Chrystus wśród doktorów”, ok. 1500, Muzeum Narodowe w Warszawie; archiwalne zdjęcie ukazujące konserwację obrazu z 1978 roku; spod fałszywej sygnatury Johannes Bellinus ukazuje się literka B – fragment oryginalnego podpisu autora obrazu: Johannes Baptiste Coneglanesis/opus (B to pierwsza litera drugiego imienia). W XIX wieku, gdy obraz trafił na rynek sztuki Cima była artystą mało znanym i nie cenionym, w przeciwieństwie do świetnie sprzedającego się Belliniego.

 

 

Rembrandt, sygnatura na „Portrecie Maertena Soolmansa”, 1634, Muzeum Narodowe w Warszawie

Może zainteresuje Cię...

Wszelkie teksty przedstawione na stronie grazynabastek.pl są objęte prawem autorskim. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody Autorki jest zabronione.

 

Projekty logotypów: Darek Bylinka – Ubawialnia
Wykonanie strony: Sztuka do kawy
Zdjęcie w nagłówku strony: © Matthew Hollinshead

Archiwum

 

Do czytania

 

Do słuchania

 

Do oglądania

 

Polityka prywatności